HISTORIA
O NAS
Początki piekarni Garbolewskich sięgają ponad 84 lat wstecz,
kiedy to Stanisław Garbulewski po kilku latach terminowania
w różnych piekarniach postanowił otworzyć własną.
Kupił podupadający zakład w centrum miasta Radzymina, na przeciwko dworca kolejki wąskotorowej (tak zwanej "ciuchci"). Miał wówczas 28 lat.
Wtedy jeszcze nie było tylu rodzajów chleba co obecnie,
wypiekany był chleb zwykły, razowy, bułki i bułki słodkie. Mimo to
tatuś wypiekał wyśmienite chałki szabasowe, które kupowali
zarówno Żydzi, jak i chrześcijanie. Został nawet zaproszony
rabin w celu potwierdzenia ich koszerności, co pozwalało je kupować
Żydom.
Piece wówczas były opalane drewnem, tatuś sam od podstaw wybudował mały piec. Tamta piekarnia funkcjonowała zaledwie 4 lata, została przeniesiona w drugie miejsce, gdzie było tylko jedno małe pomieszczenie - były to lata wojny. Trzecia, obecna lokalizacja też ma swoją tradycję, znana jest radzyminiakom od lat i to nie tylko z niepowtarzalnego zapachu pieczywa, ale też z samego wizerunku piekarni. Obecnie, w okresie letnim od frontu siedziby wystawiany jest furgon, wóz konny, który kiedyś służył do rozwożenia pieczywa.
- Nasze wypieki oparte są na tradycyjnej recepturze sięgającej dalej
niż historia założyciela. Gdy przyszedł czas i tatuś sam już nie dawał
sobie rady razem z rodzeństwem zajęliśmy się wyłącznie piekarnią.
Obecnie w piekarni pracuje drugie i trzecie pokolenie naszej rodziny.
Nie traktujemy piekarni tylko jako źródło dochodów, to
nasza tradycja rodzinna, tym się po prostu żyje."